środa, 19 października 2016

1.7

Jacek wyjechał z kraju. Mikołaj mi mówił, że coś mu wspomniał o wyjeździe ale nie myślałam, że to prawda! To nie może się tak skończyć, nie mogę go stracić. Musi być jakieś wyjście,on nie może wyjechać na zawsze! W pracy nie mogłam się skupić, myślałam o Jacku. Co chwilę w oczach miałam łzy. Nie umklo to uwadze Mikołaja.
- Hej młoda co jest?
- Nic nic - próbowałam uniknąć tej rozmowy.
-Nie zbywaj mnie. Wiem, że to chodzi o Jacka. Brakuje ci go?
- Bardzo. Nie wiem co mogę zrobić żeby wrócił.
- Zadzwoń do niego.
- Nie odbierze.
- Skąd wiesz? Spróbuj, do odważnych świat należy.
- Ale... ahh chyba tak zrobię. W końcu nie mogę go stracić.
- Takie podejście rozumiem.
Patrol mieliśmy do 19, potem przebrałam się i poszłam do domu. Zrobiłam sobie kawę i wzięłam do ręki telefon. Zanim zadzwoniłam do Jacka wzięłam głęboki oddech. Bałam sie, że nie odbierze. Na szczęście odebrał, poczułam ulgę.
-Halo ?
-Jacek ? Posłuchaj mnie uważnie.
-Ale co mam posłuchać, że mnie zdradziłaś !?!
-Wiem i bardzo tego żałuje
-Ale to nic nie zmienia
-Jacuś, proszę cię wróć-popłakałam sie.
-Nie mam po co.
-Proszę, zrób to dla mnie.
-Ola, to nic nie zmieni.
-Brakuje mi Ciebie. Wróć -rozłączyłam sie. Nie mogłam z nim  rozmawiać. Ale wiedziałam tez, że on juz nie wróci. Moje życie się skończyło.





Witam witam !!
Co prawda opowiadanie było napisane juz w poniedziałek ale nie wstawiłam tego. No i chciałam ostrzec, że za następne opowiadanie mnie nie zabijać a szczególnie za początek, gdyż to wymyśliła moja koleżanka z klasy.

1 komentarz:

  1. To mój drugi profil blogera wiec znasz mnie również jako graveyard apparition. Ale nie o tym. Zajejbiste opowiadanko jak zwykle. Wiesz jak bardzo podoba mi się przedłużanie w opowiadaniach. Zabić cie raczej nie zabije bo cie zbyt bardzo lubię. I coś czuje co będzie dalej. Mam pewną wizję ale nie będę zdradzać.
    Pozdrawiam
    Inna/Graveyard apparition

    OdpowiedzUsuń