niedziela, 18 września 2016

1.1

*****
Lato. Moja ulubiona pora roku.  Pięknie świecące słońce, ptaki śpiewają.  Wszystko jest takie żywe.  Prawie wszystko.  Moja wyobraźnia przez te całe lato była przy złych wspomnieniach.  Kilka lat temu wydarzyło się coś co zmieniło moje życie. Teraz już się po tym trochę pozbieralem ale nie do końca.  W moim życiu nigdy nie było idealnie.  Najpierw wypadek, potem zdrada dziewczyny, którą bardzo kochałem, potem kolejna tragedia o której nie za często wspominam a cały czas mam ją w głowie.  Może i moja ulubiona pora roku ale kojarzy ona mi się że złymi wspomnieniami.  Jednak dzisiaj zaczynałem pracę na Komendzie Miejskiej Policji we Wrocławiu. Może tam spotkam swoją miłość? Kto wie.  Właśnie wchodziłem po schodach.  Nagle, niespodziewanie poczułem jak na kogoś wpadłem.  Gdyby nie moja szybka refrekcja to ta osoba miała by spotkanie z podłogą.
-Przepraszam -nic więcej nie mogłem powiedzieć.  Czułem się jakbym miała jakąś przeszkode w gardle.  Moim ocza ukazała się postać drobnej dziewczyny o zniewalajacych błękitnych oczkach.  I muszę przyznać, że bardzo piękna.

**********
Gdy szłam po korytarzu komendy, wpadłam przez przypadek na jakąś osobę.  Miała szybką reakcje, bo gdyby nie ta osoba to był leżała na podłodze.  Ale gdy podniosłam głowę to ujrzałam postać mężczyzny.  Miała blond włosy i śliczne niebieskie oczkach.  Spodobał mi się. Po kilku minutach odzyskałam świadomość i odpowiedziałam.
-Nic się nie stało.

*****
Gdy usłyszałem jej głos to myślałem, że się rozpłynę.  Miała taki słodki i delikatny głosik.  Mógłbym go słuchać każdego dnia.
-Jacek Nowak -wyviagnalem rękę w jej stronę.
-Aleksandra Wysocka -podała mi rękę.  Ucalowalem jej dłoń.
-Piękne imię.  Zresztą ty też jesteś piękna -nieświadomie ją skomplementowalem.
-Dziękuję -odpowiedziała.  Można było zauważyć na jej policzkach rumieńce.- Jesteś tu nowy? Nigdy cię jeszcze nie widziałam tutaj.
-Tak. Jestem nowym oficerem dyżurnym.
-No tak . Komendant coś wspominał, że ma być nowy dyżurny.
- No i jest -zasnąłem się a Aleksandra uczyniła to samo.
-Widać, że masz poczucie humoru. Na pewno wszyscy szybko cię polubią.
-A dziękuję. Ciebie też szybko idzie polubić
-Dzięki.  Ale chyba leć się przebrać bo zaraz odprawa a wiedz, że mój ojciec nie lubi spóźnialskich.
-Czyli to nie przypadek?
-Jaki przypadek?
-Nazwiska
-Ahh.  No nie.
-To ja lecę się przebrać.  Widzimy się na odprawie.
-Do zobaczenia.
Na odprawie jakoś nie mogłem się skupić, cały czas spogladalem na siedzącą na przeciwko mnie Ole.  Ona też co jakiś czas spoglądałam w moją stronę, przez co nasze oczy nie raz się spotkały.  Odprawa po 15 minutach dobiegła końca.  Chciałem już wyjść ale komendant mnie zatrzymał.
-Jacek poczekaj.

********
Podczas odprawy zauważyłem dziwna rzecz.  Ale była to rzecz która bardzoi się spodobała.  Myślałem, że już wszystko u kogoś się ułoży.  Przynajmniej miałem taką nadzieję.

*****
-Tak?  -byłem ciekawy czego może odemnie chcieć komendant już pierwszego dnia pracy.
-Posłuchaj mnie uważnie......




Witam w pierwszym opowiadaniu,  na moim drugim blogu.
Podoba się? Piszcie w komentarzach.
Jak myślicie co może chcieć od Jacka komendant?
Aleksandra

6 komentarzy:

  1. O ja, no wie wiem co chce. Sztoss opowi.
    Pozdrawiam.
    Księżniczka. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się dowiesz w kolejnym opowiadaniu, które pojawi się być może jeszcze dzisiaj
      Dziękuję za kom
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. To się dowiesz w kolejnym opowiadaniu, które pojawi się być może jeszcze dzisiaj
      Dziękuję za kom
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. No to zajefajnie się zaczyna.
    Maryla szcun za cytaty i to. Poprostu to co robisz jest świetne.
    Graveyard apparition

    OdpowiedzUsuń